niedziela, 24 marca 2013

Od Skayres - C.D Alice


Gdy siedziałam na polanie i rozmyślałam o cudownej Natalie, przeszkodziła mi w tym jakaś wadera. Spytała, czy mam na imię Skayres. Odpowiedziałam twierdząco.
- To świetnie. - uśmiechnęła się. - Samica alfa kazała Ci mnie oprowadzić.
- Natalie kazała? - ucieszyłam się. Zleciła to akurat mi ^^ - Jasne, że Cię oprowadzę. A tak w ogóle, to jak masz na imię?
- Jestem Alice. - przedstawiła się.
Razem przeszłyśmy po całych terenach. Czułam się dość dziwnie, tłumacząc gdzie co jest i tak dalej. Muszę przyznać, że poznana mi wadera jest całkiem, a nawet bardzo ładna. Jednak... Moje serce wciąż należy do samicy alfa tej watahy. Kiedy już skończyłam ją oprowadzać, obie wróciłyśmy na polanę.
- Długo jesteś w tej watasze? - spytała mnie Alice.
- Z jakieś trzy dni... - westchnęłam. - Ty dzisiaj dołączyłaś, co nie? 
- Tak. A skoro już tu jesteś jakiś czas, to mam do Ciebie pytanie. Fajnie jest w tej watasze? 
- Jak dla mnie jest spoko, ważne, żeby Nat była przy mnie... - rozmarzyłam się.
- Słucham? 
- Bo ten... E... Ona jest moją najlepszą koleżanką. - zarumieniłam się.

<Alice? Brak weny...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz